Własnie tak sobie wyobrażałem nowego Fight Nighta...
Szybko,bezwzględnie i do tego jeszcze z wielkim i mocnym uderzeniem :D
Jedyna jej wada , właściwie brak przemyślenia , pojawia się , kiedy zaczynamy grać w sieci rankingowo i te małe skunksy uciekają z ringu w stylu Andrzeja Gołoty , nie ponosząc przy tym żadnych konsekwencji . To bywa doprawdy irytujące zważywszy , że nagminnie się powtarza. Dla tych wszystkich , którzy nie umieją przyjąć porażki z godnością wyrazy głębokiego współczucia.
" The bigger they are , the harder they fall ".