Pytam poważnie. Po szwedzku umiem tylko "Bergman" ;)
Pozdrawiam.
Ja słyszę Heestrem (z akcentem na ostatnią sylabę)ale posłuchać każdy może: http://en.wikipedia.org/wiki/File:Sv-Viktor_Sj%C3%B6str%C3%B6m.ogg
w razie trudnosci jest jeszcze wersja na uzytek USA tzn Seastrom:)
na moje oko to bedzie cos jak 'szjiysztrym' , ale ja sie opieram na przecietnej znajomosci niemieckiego;]
W wersji sztokholmskiej - "szostrom" przy czym to "o" to nie jest normalne o, tylko coś pomiędzy "o", a "e" (uwaga! nie jest to obrzydliwy, niemiecki umlaut)
w wersji ogólnoszwedzkiej - "hłestrom" przy czym "o" tak jak powyżej.
PS : i nie "berGman" tylko "berIman" iiiiii. Oczywiście jeśli ktoś chce poprawnie wymawiać po szwedzku, tylko po co? Który Szwed wymówi normalnie "Kieślowski" zamdiast "Kjeslofskyi"?
Oj, przecież taka snobistyczna wymowa może świadczyć o aspirowaniu do wyższych sfer. Np. w moim mieście jest ulica Pana Teodora Sixta, który był Niemcem i jestem chyba jedynym z dwustu tysięcy mieszkańców który uparcie zawsze mówi 'Ziksta' a nie 'Siksta" ;-D
Ostatnio na TVP Kulturze była rozmowa na temat niemego szwedzkiego kina. Wypowiadał się profesor Tadeusz Szczepański. I - o ile dobrze umyłem uszy - mówił: "sziestrem". Za pierwszym razem usłyszałem nawet "szriestrem", ale to raczej na pewno błąd.
Dzięki wszystkim, którzy zabrali głos w tym temacie.