Naprawdę warto. Serial z każdym odcinkiem staje się ciekawszy. Po dwóch pierwszych odcinkach miałam mieszane uczucia, ale potem byłam oczarowana. Piękne widoki, wspaniałe aktorstwo (ale czego innego spodziewać się po serialach BBC). To takie moje guilty pleasure.
W piątek właśnie, jak zacząłem oglądać pierwszy odcinek serialu (tak w ogóle to bardzo ciekawy), tak się zastanawiałem skąd ja go znam, przecież na pewno gdzieś już go widziałem. A on grał w Hobbicie! (Kili) Tylko tam miał charakteryzację, stąd nie poznałem od razu :)
Cudny! I świetnie pasuje do tej roli. Nie można przyczepić się do jego roli i samego serialu, który jest jednym z lepszych serialu kostiumowych.
Mnie on nigdy sie jakos specjalnie nie podobał ale w "I nie było już nikogo" jest wprost oszłamiajaco przystojny, nie sposób sie na niego napatrzeć.
Na żywo jest jeszcze piękniejszy, a wydaje się, że to niemożliwe. Widziałam go niecałe 2 tygodnie temu w BFI. Niezapomniana przyjemność
Nie mogę zaprzeczyć, ciekawa uroda , dobry głos i całokształt stanowią iz miło go widzieć na ekranie