Genialna gra, wciągający, zaskakujący (do pewnego momentu), ale sama końcówka trochę rozczarowująca.
Podzielam Twoje zdanie, a ponadto: rzadki, teatralny do krwi, zabawny - stawiam 9/10
Jeszcze muszę zapoznać się z oryginałem, w którym bodajże Michael Caine grał tego młodszego. Film niemal genialny, świetnie zagrany teatr dwóch aktorów, ale czegoś mi zabrakło, jakiegoś wykończenia i elementu zaskoczenia w 2 części filmu.
o nie wiedziałem, że to ponowne wcielenie filmu, zaczynam szukać pierwszej wersji
Świetny podział na akty.
No ale Jude wygrał pojedynek bo Michael nie wytrzymał i go zabił a tamten chciał odejść.. Pewnie by powrócił ale o to właśnie chodziło wykończyć się psychicznie a nie złapać za broń i zabić ;P
Właśnie trochę to mnie zdziwiło, że tak łatwo dał się wyprowadzić z równowagi. Ta jego propozycja była mocno naciągana, a w samej końcówce spodziewałem się kolejnego zwrotu akcji. Zbyt oczywiste jak na ten film, ale zagrane świetnie i pierwsza połowa na duży plus.
Polecam też Pułapkę w tym klimacie.
Jakby co to pisz że są SPOILERY (ktoś może przeczytać przed obejrzeniem filmu)
To mnie właśnie nie przekonuje. Niby dlaczego pisarz w chwili przybycia żony zabił kochanka?
Chciał się zemścić na żonie? Trzymałby ją w szachu, że jeśli powie, że zabił to żona straci pieniądze?
Naprawdę myślisz, że się zakochał w kochanku żony? Nie wydaje mi się. Owszem, cenił jego intelekt itd, sam powiedział, że widzi, dlaczego żona dla niego go rzuciła. Ale... ale czy to znaczy, że się zakochał? Dla mnie to wciąż była zemsta. Co prawda nie oglądałam pierwotnej wersji tego filmu (może jest to tam wyraźniej zarysowane), ale ja tak to rozumiem.
Miał wcześniej okazję go zabić w taki sposób, żeby wyglądało to na obronę własną. Więc jeżeli planowałby zabicie go zrobiłby to wcześniej. Dlatego moim zdaniem motyw zemsty odpada.
Niekoniecznie tak jest. Sytuacja zmieniła sie znacząco po tym, jak Milo upokorzony pierwszą wizytą u Andrew wrócił, by się odegrać. Na początku ze strony Andrew - podczas tej pierwszej wizyty to może był taki pstryczek w nos. Jednak później konflikt się zaostrzył, gra stała sie dużo bardziej zacięta i agresywna. I może podczas tej drugiej wizyty Andrew stracił wszelkie nadzieje, że wystraszy kochanka żony i znalazł jedyne wyjście z tej sytuacji: pozbyt się natręta (dość drastyczny sposób, jak wiemy).
To nie taki był powód zabicia Milo.
Andrew został zauroczony przez Mila i prawdziwie otworzył się przed nim, ukazując swoją skrywaną homoseksualną naturę. Milo zaczął grać postać bisexa (?) a Andrew do końca nie wiedział, czy Milo gra czy nie. Dlatego nie chciał mu podać drinka, bo to świadczyłoby o podporządkowaniu się partnerowi.
Kiedy w końcu Milo przestał grać Andrew poczuł się upokorzony swoim otworzeniem się. Zrozumiał, że przegrał, został upokorzony a tym samym dał Milo możliwość np. upajania się tym, szantażowania go. Wiedział już, że Milo znudził się jego żonie jako kochanek i podjął decyzję o zabiciu go wychodząc z pojedynku wygranym i przeczuwając że nie napotka problemów z próżną żoną.
Nie przyszło mi do głowy, że można spieprzyć samą końcówką naprawdę dobry film. Jestem zażenowana.
Przyszło mi na myśl, że to mogło być zakończenie otwarte... Bo czy to nie było tak, że zachowanie Milo było zemstą za upokorzenie w pierwszej rundzie? Mścił się kopiując poczynania Wyke'a tylko, że na swój sposób. Najpierw wciągnął go w pułapce dla niepoznaki będąc w przebraniu, nastraszył a na końcu wyśmiał. Idąc tym tropem Wyke by upokorzyć Milo wykorzystał pistolet, dwa prawdziwe wystrzały dla zbudowania napięcia i trzeci - ślepak. Milo msząc się również sięgnął po pistolet, wystrzelił dwa razy( nie celując przy tym bezpośrednio w Wyke'a) a trzeci strzał oddał Andrew...może też był ślepy? Na końcu widzimy Tindle'a leżącego jak martwy ale już wcześniej takim się wydawał( kiedy zemdlał po fałszywym wystrzale)...to tylko domysły ale co Wy o tym sądzicie?
Trochę naciagane, ale nigdy nie wiadomo. Liczyłem na coś bardziej wyrafinowanego jednak.
Ale mimo wszystko w pewnym sensie zaskakujące, ja też się na przykład spodziewałam, że on wyjdzie i czy ja wiem dojdzie do konfrontacji z żoną...nie oglądałam jeszcze poprzedniej wersji ale jeśli się dobrze orientuje to Milo tam też umiera(tzn. zostaje zastrzelony przez Wyke'a), czyli, że tak najprawdopodobniej jest w oryginale(w sztuce) i nie mogli tego zmienić...?
dla mnie prawdziwą ucztą były dialogi. Zwłaszcza na początku - ta nie do końca ukrywana pogarda Wyke'a wobec młodego , w zasadzie bezrobotnego "nikogo". Bo tak właśnie traktował gościa zachowując pozory gościnności i wyszukanej kultury...
świetny do końca, Wyke zakochał się w Tindleu . Od początku to dało się poczuć. Poza tym nie zaspokajał żony seksualnie jak to gej:)
Ja bym przyjął propozycję starego:)
na pewno się zakochał? Czy był gejem? Myślisz, że stary wyga (Wyke - nomen omen) pokazałby w "zabawie", grze - jak sam mówił - prawdziwe uczucia? A może to był element rozgrywki? :-) Może głównym zamiarem było upokorzyć kochanka żony, zemścić się? Czy zakończenie pojedynku było zgodne z zamierzeniem pisarza, czy też sprawy wymknęły się spod jego kontroli? Genialność tego filmu polega na tym, że wszystko...sorry - PRAWIE wszystko jest niejednoznaczne?