Przedmówcy nie zwrócili uwagi, że film został wyreżyserowany przez Garego Oldmana (tak właśnie tego Oldmana) i jest dedykowany jego ojcu. Nie chcę komentować prywatnych spraw autora ale muszę powiedzieć, że po obejrzeniu tego filmu głęboko wierzę, że jest on wynikiem autentycznych emocji jakie towarzyszyły Oldmanowi w...
więcejFilmu nie oglądałem ale na tej stronce zajmuje 2 miejsce pod względem ilości bluzgów:
http://www.slashfilm.com/2008/01/14/movies-with-the-most-instances-of-%20%20%20% 20%20%20the-f-word/
Przedmówcy nie zwrócili uwagi, że film został wyreżyserowany przez Garego Oldmana (tak właśnie tego Oldmana) i jest dedykowany jego ojcu. Nie chcę komentować prywatnych spraw autora ale muszę powiedzieć, że po obejrzeniu tego filmu głęboko wierzę, że jest on wynikiem autentycznych emocji jakie towarzyszyły Oldmanowi w...
więcejOd kiedy uważniej przyglądam się niekomercyjnym produkcjom angielskim, czuję, że coś niepokojącego promieniuje z ekranu. Klimat społeczny jaki jest przedstawiany w tego typu filmach przytłacza. Bo zazwyczaj oglądamy perypetie bohaterów wywodzących się z nizin społecznych, którzy nie potrafią wydostać się poza świat...
O tym filmie dziś pamięta się z dwóch powodów. Po pierwsze - to reżyserski debiut Gary'ego Oldmana, po drugie - słowo "fuck" występuje tu w rekordowej ilości ze wszystkich fabularnych filmów w historii kina.
A jednak jeśli ktoś widział już w kinie patologię, w tym także angielską, nikt nie powinien być tym obrazem...