Warto podkreślić, że odbiorcą jest mlody widz. Jeszcze nie nastolatek a dziecko. I my też, powinniśmy przyjąć postawę dziecka na czas seansu. Tylko wtedy pojmiemy świat przedstawiony, jego wewnętrzna logikę. Jest to naprawdę dobrze zrobione kino, włożono serce w produkcje. Jest świetnie zagrany, chemia między bohaterami, scenografia, charakteryzacja to są najlepsze elementy, to jest podstawa by wejść w opowieść i ją kupić. CGI było raz przyzwoite a raz koszmarne. Dubbing znakomity. Mnie historia urzekła, sądzę że kolejne pokolenie spojrzy bardziej łaskawym okiem na tę opowieść.
Zgadzam się z tobą znakomicie. Wreszcie jakaś osoba która docenia stare odświeżone bajki.Mnie trochę dziwiło że tą starą smoczycę nazwali Pani Zębol zamiast Pani Miażdżący Ząb jak to było w serialu. Mogli też bardziej pokazać las tysiąca cudów, tam to było pięknie. Mnie ta historia bardzo wciągnęła. Ta lokomotywa Emma jakby żyła swoim życiem jako maszyna wyrażała emocje i uczucia, Kuba Guzik jest ciemnoskóry a mieszkańcy tej wysepki byli biali. Łukasz miał niezwykłą siłę jak na maszynistę.
Film chce pełnić rolę blockbustera na tych samych prawach co np. seria o Harrym Potterze i chociaż budżet 25 mln Euro (najdroższy niemiecki film wszech czasów) przy budżecie pierwszej części przygód o młodocianym czarodzieju jest wyższy, to jednak twórcy nie postanowili za bardzo wchodzić w ten świat, za bardzo komplikować przygód bohaterów. Ich wędrówka raczej nie ma jakichś dramatycznych punktów zwrotnych, są trudy wędrówki ale nic co by stanowiło zagrożenie życia. I tego właśnie mi brakło, drżenia o los bohaterów, Kuba i Łukasz odbywają podróż, która nie dokonuje u nich przemiany takiej jakiej by się można spodziewać podczas podróży. Ani razu ich przyjaźń nie zostaje wystawiona na próbę ani razu Kuba nie zostaje sam aby zmierzyć się z przeciwnościami losu, wszystko dzieje się gładko i przypomina przechodzenie poziomów gry o bajecznym wyglądzie. Niemniej chemia między bohaterami i serce jakie twórcy zostawili w tej produkcji winduje ją w górę. Co rzadkie jeszcze, nie ma tu tego "amerykańskiego humoru" tzn. np. bekania by zapełnić jakoś pustkę między bohaterami. Tutaj jest klimat kina Nowej Przygody i takowi bohaterowie. Z chęcią bym sobie zobaczył jeszcze raz ten film w jakości VHS z lektorem typu Zdzisław Szczotkowski lub Tomasz Knapik. Drodzy Rodzice oceną na filmwebie się nie przejmujcie, trolle mają używanie po prostu.
Rozumiem, że dla dorosłego film nie jest zanadto dramatyczny. To jest przede wszystkim film dla dzieci, byłam dziś z synem i córką (10 i 11 lat) i były momenty lęku. Takiego zdrowego lęku, w znaczeniu, że nie jest nudno, że jest napięcie. A dodam, że są oswojone z kinem, chodzimy często, ostatnio byliśmy na Hanie Solo i tam mimo trupów i strzelania jakoś się nie bały. Obstawiam,że tu napięcie pojawiło się z silnej sympatii do bohaterów. I to jest cenne, że dzieci się nie bały dlatego, że widzą coś, co ma intencję je wystraszyć, tylko dlatego, że boją się O BOHATERÓW. Momenty, które poruszyły moje dzieci: wielka fala podczas sztormu, nurkowanie Kuby w kotle Emmy, przejazd przez tunel z echem, uwolnienie dzieci spod władzy smoczycy. Czyli dla młodego widza było trochę emocjonujących momentów.