Zmarnowany potencjał pięknej i wspaniałej historii. Piękny kontrast dwóch światów i piękna pomoc, niestety film jak dla mnie nierealny i widoczny brak płynności. Scena po scenie się w ogóle nie klei. Trochę śmieszne jak człowiek napadający i mordujący ludzi nagle po chrzcie przemienia się w w człowieka niezwykle religijnego, a już w następnej scenie jedzie do Afryki pomagać dzieciom. Pokazane jak wyrywki z książki, zupełnie nierealnie.