powinni zakryć twarze i zmienić głosy tych koreańczyków co się wypowiadają krytycznie wobec partii, by ich rodziny nie musiały, iść do obozów pracy, z powodu rozpoznania zdrajcy
dokładnie, gdy facet obrazi partię, do obozu idzie on wraz całą rodziną z automatu. Przecież jeden bohater mówił, że jego chyba ojciec po alkoholu coś powiedział o polityce partii niepochlebnie i na drugi dzień się zastrzelił.
Nie ma to jak oglądać dokument z głową!!!
Nie chodzi o to, że nie mają czego ukrywać. Przecież ochroniarz Kim Jong-Il'a, który opowiadał swoją historię, 3 dni później otrzymał informacje, że jego rodzina została zesłana do Yodok. Dokument nadal był w trakcie realizacji. Również reżyser spektaklu dostawał pogróżki, jeszcze zanim w ogóle ktokolwiek dowiedział się, że taki spektakl powstanie.
W Korei Pd. funkcjonuje masa Pro-Północnych organizacji, które dobrze wiedzą co się w okół dzieje i szpiegują kogo trzeba.
Naprawdę jesteście tak naiwni? Jakie zasłanianie twarzy? Co to da? Zainteresowani dobrze wiedzą, kto w spektaklu występował lub nawet pomagał w jego organizacji, a spektakl z dokumentem jest ściśle związany... Jeżeli ktoś zgłosił się do udziału w spektaklu lub wypowiadał się w filmie, to z pewnością zdawał sobie sprawę z konsekwencji.
Z pewnością są kontrolowali i obserwowanie przez służby bezpieczeństwa Korei Północnej. Tyle osób traci życie próbując uciec z tego piekła a jeżeli im się uda wysoka cenę płaci cała ich rodzina. To straszne,że w obecnym , 'cywilizowanym' świecie istnieje państwo w którym ludzie są tak odizolowani od całego świata i ich życie to koszmar...
W swojej wypowiedzi nawiązałem do przedmówcy, który stwierdził, że osoby zabierające głos w dokumencie powinny zasłonić twarze. W rzeczywistości jest to jednak zupełnie bezcelowe i niczego to nie zmieni, bo wywiad z północy i tak dotarłyby do potrzebnych nazwisk. Osoby związane z filmem doskonale zdawały sobie sprawę z zagrożeń, więc tym większy szacunek wobec nich wyrażam.
Proszę o dokładne przeczytanie ze zrozumieniem całej konwersacji, zanim następnym razem postawisz komuś niesłuszne zarzuty.