Trochę mnie zastanawia jak udało im się uciec do Szwajcarii skoro zapewne byli poszukiwani a z Salzburga to jest ponad 400 km. Trochę mogli przejechać samochodem, ale później szedł kilkaset km po górach z tą gromadą dzieci? Chyba hitlerowcom tak na nim nie zależało.
lepiej nie oglądaj takich filmów. Ty za dużo myślisz. tylko dokumentalne oglądaj. tam wszystko jest podane jak "krowie na rowie"
Tutaj możesz znaleźć fakty - https://www.archives.gov/publications/prologue/2005/winter/von-trapps.html
Naprawdę pojechali (nie uciekli, a przynajmniej nikt ich nie ścigał) pociągiem do Włoch, a następnie z Włoch dostali się do USA. Pobrali się 10 lat przed Anschluss'em, a nie tuż przed. Ojciec nie był taki twardy dla swoich dzieci, a rodzina śpiewała już zanim Maria do nich przybyła. Dzięki takim małym przekłamaniom film jest bardziej emocjonujący, a przecież o to właśnie chodzi.
@bozgron - wcale nie trzeba "za dużo myśleć". Wystarczy być ciekawym. Niektórzy chcą się dowiedzieć więcej, gdy usłyszeli coś ciekawego w filmie. Zgodzę się z Metju_Ramone, że ucieczka przedstawiona w filmie byłaby w rzeczywistości raczej trudna.
Dla Żydów oraz Niemców, Austriaków, Francuzów którzy nie akceptowali reżimu, Szwajcaria była jedynym możliwym schronieniem. Wielu się to udawało. Widziałem parę filmów opartych na faktach gdzie bohaterzy szczęśliwie górami właśnie tam uciekło. Proszę - pierwszy z brzegu film to Pan Batignole - polecam.