Książka super. Aż szkoda że ostatniej części cyklu nie ma przetłumaczonej na polski. Może po ekranizacji tłumaczenie zrobią bo na pewno seria zyska na popularności. Osobiście boję się że tą fabułę zwyczajnie w filmie zwalą. Zastanawiam się jak przedstawią postać Mierzwy, mam wrażenie że zrobią z niego brązowego yeti z metrem wzrostu... Mam nadzieję że film pominie jak najmniej wątków. W tej serii każdy fragment jest ważny.
Taak... strach się bać co zrobią z postaciami. Mimo to pójdę zobaczyć, gdy wejdzie do kin. Lwia część mojej młodości to Artemis Fowl :) Szkoda, że przeszedł w Polsce niemal bez echa. No i fakt niewydania ostatniego tomu uważam za wydawniczą porażkę.
o , jest jeszcze jeden tom, dobrze wiedzieć :(
Komu nie polecam tych książek, teraz już dla ludzi naście lat młodszych, dalej są zafascynowani i ciężko wyprosić ich zwrot :)
Typ, który ma grać Mierzwę może być całkiem dobrze ucharakteryzowany. Ale największą mam bekę, że dzisiaj zdałam sobie sprawę, że komendanta Bulwę wyobraziłam sobie podobnie do tego faceta co śpiewa Sex Bomb xD Tak więc chyba Judi Dench jest lepszą propozycją niż ten stary pomarszczony kapeć na botoksie. No i to delikatne dziewczę jako Holly Nieduża zamiast (jak było na okładce którejś książki, kiedy to "ekranizacja ma się ukazać w 2002 roku") Cameron Diaz? Meg Ryan? (trochę je mylę) wypada bardziej elficko i nie z tego świata, tylko za białą cerę ma, a końcu powinna być "orzechowa".
W ogóle to mi dziś wspomnienia przywołał ten news o obsadzie, moja ulubiona scena z grzebaniem żywcem Mierzwy Grzebaczka w trzeciej części <3
Nie czytałem książki - Ale fabuła mnie zainteresowała, wiec z chęcią obejrzę film - Może nawet to dobrze że nie czytałem ''Artemis Fowl'' po przynajmniej nie będę wiedział, czy cokolwiek pozmieniali i nie będę z tego powodu rozpaczał ;)
Dzięki wielkie chociaż ja mam taki zwyczaj najpierw film i ocenienie go bo nie chce go oceniać jako książki ;)
Rozumiem Cię doskonale. Pamiętam jak powtórzyłem sobie władce pierścieni przed pójściem do kina i łapałem non stop byki w filmie :) Ale polecam byś po filmie przeczytał książeczki, super są. Gdy je czytałem zastanawiałem się dla czego nie zekranizowali bo lepsze niż potter.
Wiec doskonale mnie rozumie chce ocenić najpierw film nie na zasadzie a tak a tak było w książce ;) - Jednak dzięki za polecenie :)
Pierwszy zwiastun!
https://www.youtube.com/watch?v=wXlBep9uFjI
Więcej najnowszych zwiastunów: Facebook Trailery Srailery
OMG! Po obejrzeniu zwiastuna straciłam nadzieję. Jak rzadko czepiam się ekranizacji... to co to miało być? Żadna z postaci z książki nie przypomina siebie. Ta kobieta zamieniająca się w wróżkę, serio? Musimy postawić na efekty chociaż całkowicie nie tak to było? Kocham Artemisa, a spaprają go koncertowo, jak Eragona, o ile nie gorzej :(
Gorzej już jest niestety... Bulwa kobietą, Afroamerykanin zamiast Azjaty, Fowl jako mały tajny agent mimo, że w książce jest mózgiem wszystkich operacji, a jego zdolności do walki są wręcz zerowe.
Akurat zwiastun nie jest (przynajmniej dla mnie) wykładnikiem poziomu filmu. A na film się wybiorę na pewno. Czytałem książki (będąc po pięćdziesiątce) i bardzo mi podeszły.
Film nie był zły lecz... To nie to samo co książka, niewiele ma z nią wspólnego.
Spodziewałem się czegoś lepszego ale nie, że aż tak popłyną ze scenariuszem, Eoin Colfer pewnie puka się po głowie po seansie.
Książka a film są różne. W książce mamy tajemniczego i mrocznego Artemisa, że nie wiadomo czy w ogóle serducho mu bije czy wszystko robi mając konkretny plan i cele. W filmie wyszedł jakiś chłopak podający się za Artemisa Fowla, który łatwo się zaprzyjaźnia i jeszcze ufa! Książka ma rytm dosyć spokojny, natomiast film jest jedną wielką akcją, bijący po oczach efektami specjalnymi. Do tego miałam ciągłe wrażenie, że gdzieś coś już widziałam w innych filmach, po prostu widać tu plagiat pełną gębą. To tyle, jeśli chodzi o najważniejsze punkty tego filmu.